poniedziałek, 9 lipca 2012

2

- Masz nie wiele czasu, bo za dwa dni jest samolot. To jest moja wizytówka, jakbyś się już zdecydowała to dzwoń. Idę porozmawiać z twoimi rodzicami. - powiedziała i odeszła, szukając wzrokiem moich rodziców. Ciekawa byłam skąd wiedzą jak oni wyglądają. Nie zaplątałam sobie głowy rozwiązaniami, miałam ważniejszy problem do przemyślenia. Bardzo bym chciała jechać, ale co się stanie z Minnie, Emmą i Issabelle ? Ja bez nich nigdzie nie wytrzymam. Ciekawe co powie mama, na propozycję tej kobiety, a z resztą, mamie będzie na rękę, że mnie nie będzie. Nie będzie musiała prać i gotować dla mnie. Wiele razy opowiadała jak to było przed moim urodzeniem. Jak jedli na mieście, jak mogli jeździć na długie wakacje, bo nie musieli wydawać kasy na moje instrumenty, na moją szkołę, na paliwo, żeby mnie tam zawieść. Nie mam pojęcia co zrobić. Zapomniałam tej pani zapytać, gdzie ja będę mieszkać, czy ja będę za tą szkołę musiała płacić. Ciekawe co mi poradzi babcia. Właśnie muszę do niej zadzwonić. Babcia mieszka w Krakowie, nie widzę się z nią zbyt często, ale ona jest mi najbliższa jak nikt inny .
- Co ty tak dumasz ? - zapytała z troską Em. Zapomniałam w ogóle, że siedzą obok mnie, czasem bardzo mi pomagają , są dla mnie jak siostry, których nigdy nie miałam. Mama nie chciała kolejnego dziecka, bo szkoda jej było kasy. Moi rodzice są bogaci, nie dostaje dużego kieszonkowego, mogę powiedzieć, że wcale nie dostaję . Czasem ojciec mi da, jak poproszę, a tak od siebie nic, bo mama zajmuje się finansami domu. Mama się stała skąpa odkąd została panią ordynator na oddziale chirurgicznym. Byłam tylko raz w jej szpitalu, częściej przebywałam w straży. W czasie wakacji uwielbiałam jeździć z tatą na akcje, wtedy pozwalał mi włączać syrenę. Emma i Issabelle też ze mną jeździły.


******* Emma ******

O czym tak myśli teraz Alice ? Nie ma w ogóle z nią kontaktu. O jejciu, ona często tak ma odkąd jej babcia się wyprowadziła do Krakowa, bo nie umiała wytrzymać z jej mamą. Ona jest tak przybita, ale widzę, że Minnie sprawia jej dużo radości. Mi jest prezentem moim i Iss dla Alice na 17-ste urodziny. Od taty dostała stówe, a od mamy 50 zł . Straszne skąpstwo. Moi rodzice nie są bogaci tak jak jej, są kochani. W moim domu jest pełno miłości, a u Alice jest nerwowa atmosfera. Iss i ja wspieramy ją jak możemy, ale ona czasami nie wytrzymuje i ucieka do Krakowa, do swojej babci. Ta starsza pani jest bardzo miła i sympatyczna. Alice ją uwielbia. Gdy się ostro pokłóci z rodzicami, a najczęściej z mamą, przybiega do mnie albo do Iss i zawozimy ją na pociąg. Nie rozumiem jej mamy, gdybym ja była ich dzieckiem już dawno bym wygarnęła jej co o niej myślę. Że jest dziwką, która......
- Em, Em ! - przerwała mi rozmyślanie Alice.
- Słucham kwiatuszku ?
- Zastanawiam się nad tą propozycją tej Katherine. - powiedziała trochę przygnębiona.
- Ja nie mogę za ciebie decydować, to twoja decyzja. Może zadzwoń do babci, ona zawsze ci dobrze doradzała. - odpowiedziałam.
- Masz rację. Dziękuję, za wszystko. Za to, że ze mną jesteś i, że nie zwariowałaś ze mną .
- Oj, nie przesadzaj . Kocham cię, wiesz ?!

************* Alice **********


Może Emma ma rację, że powinnam zadzwonić do babci. Najlepiej to do niej pojadę. Wezmę Minnie, bez niej nigdzie nie pojadę. Może Em i Iss też będą chciały pojechać. Mama oczywiście się zgodzi, bo nie chce, żeby ktoś jej zepsuł wakacje. Powiedziała mi przed chwilą, że rozmawiała z tą panią i się zgadza, żebym tam jechała. Dostane stypendium i mieszkanie. Nie wiem , co o tym mam myśleć . Pojadę do babci jeszcze dziś.
- Mamo !
- Słucham cię ? - odpowiedziała mama.
- Jadę do babci .
- CO ?! Nigdzie nie pojedziesz. Masz szlaban. - powiedziała stanowczo mama.
- Za co ?! Za to, że jestem twoją córką ?! - wrzasnęłam.
- Co za bezczelność ! I pomyśleć, że jesteśmy spokrewnione.
- Co ? To się już mnie wstydzisz ?!  - Nie mogłam w to uwierzyć ! Moja własna matka się mnie wstydzi .
- Mam powody !
- Tak ?! Jakie ?! - krzyknęłam już bardzo zdenerwowana. Miałam łzy w oczach. W końcu nie wytrzymałam i poszłam jak najdalej od niej. Mama pobiegła za mną. Poczułam jak coś ostrego przenika przez moje ciało tuż pod prawą łopatką. To mama wbiła mi nóż w plecy. Nie wiedziałam, że jest do tego zdolna. Upadłam na ziemię. Powoli traciłam przytomność. Widziałam tylko jak Emma i Issabelle podbiegają do mnie. Zasnęłam..


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

No i jest drugi . Trochę krótki, ale podoba mi się. Dedykacja dla Dominiki <3.

1 komentarz:

  1. O żesztykurwjapierdole !!! Zajebiaszcze ♥ ♥ Kocham to normalnie ale matka Alice to suka !! Nie no super pisz dalej ♥ ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń